GABE
Kim jesteś, jak się identyfikujesz?
Nazywam się Gabe i jestem lesbijką. Wiele czasu minęło, zanim zaczęłam to mówić. Ta droga do nazwania siebie była długa i nieprzyjemna. Wydaje mi się, że lesbijki odczuwają płeć inaczej niż geje, co widać chociażby w literaturze lesbijskiej. Postrzeganie płci przez lesbijki jest bardzo unikatowe – przez to, jak kulturowo się postrzega lesbijstwo, że jest to mocne przełamanie normy, przez to, że kobieta miała zawsze polegać na mężczyźnie. Ta norma jest łamana w inny sposób niż u gejów i stąd też totalnie inne postrzeganie swojej tożsamości.
Czym jest dla Ciebie bycie lesbijką?
Uświadomienie sobie, że jestem lesbijką, było bardzo trudne przez to, w jakiej kulturze i w jakim społeczeństwie żyjemy. Mój pierwszy coming out miałam w gimnazjum. Później stwierdziłam, że jestem biseksualna i później wróciłam do lesbijstwa. Jestem niestety jedną z tych lesbijek, które miały z mężczyznami bardzo przykre doświadczenia. To też utrudnia bycie postrzeganą jako lesbijka, bo zdarza mi się słyszeć, że moja tożsamość jest wynikiem jakiejś traumy. Tak mocno się to dyskredytuje. Słyszę, że jak to przepracuję, to wrócę do tej normalności, do tej normy i już będę mogła być z mężczyzną, bo przecież po to są kobiety. To jest ta wymuszona heteroseksualność, która jednak strasznie siedzi w podświadomości i gryzie. Zauważasz, że tak naprawdę często jakoś zabiegasz o tę męską uwagę, o bycie zaakceptowaną przez mężczyzn, bo dokładnie tak nam przedstawiono świat, kiedy byłyśmy dziećmi. Trudno nam też czasami odróżnić to, że kulturowo chcemy, żeby mężczyzna powiedział, że jesteś okej, a to, że chcemy z nim żyć, że chcemy z nim stworzyć jakąś relację romantyczną. A potem wiele z nas siada nocami i czyta słynny dokument „Am I a Lesbian”, i myśli sobie „o boże!”, i to jest taki lesbijski rytuał. [śmiech] To dużo trudniejsza droga niż u gejów, bo im jest łatwiej odrzucić to, że no nie są zainteresowani kobietami – bo bycie z kobietą nie było im tak przedstawiane, jak nam bycie z mężczyzną. Słowo „lesbijstwo” jest przedstawione bardzo seksualnie i długo brzmiało dla mnie trochę obrzydliwie, tak jakby było obślizgłe. Stara się nas zapędzić w jakiś kąt albo w bycie kategorią pornografii. Dopiero kiedy zaczęłam go używać, przełamałam się, że to normalne słowo i przymiotnik nas opisujący.
Co najbardziej lubisz w byciu lesbijką? Czy czujesz lesbijką dumę?
Jak najbardziej odczuwam lesbijką dumę. Bardzo rzadko się dociera do starszych osób queerowych, a tymczasem czytanie czy słuchanie starszych lesbijek jest niesamowite. Pokazują trochę, że jest jakakolwiek nadzieja, że da się ułożyć normalnie to życie, że nie trzeba wyrzec się samej siebie, że da się znaleźć szczęście i żyć w tej relacji, jaką chciałoby się mieć. To też jest totalnie inna sytuacja, jeśli chodzi o gejów, zwłaszcza na Zachodzie – oni stracili całe pokolenie. Brakuje nam jako społeczności takich babć i dziadków, którzy by byli dla nas przewodniczkami. Lesbijki są też niewidzialne: jest nas bardzo mało w mediach. Myślę, że każda osoba wymieniłaby rozpoznawalnych gejów, czy to w muzyce, popkulturze, czy w polityce, ogólnie życiu publicznym, a nas, lesbijek nie ma. Więc potrzebujemy mówić o tym dobitnie, przełamać wstyd i czuć dumne z tego, że jesteśmy lesbijkami. Zwłaszcza że mamy tak trudną drogę do uświadomienia sobie, że nimi jesteśmy. W ogóle cała droga do uświadamiania sobie — to jest to jakaś duma, że się to w ogóle przeszło! Zawsze, gdy widzę w moim otoczeniu kogoś, kto mówi, że jest lesbijką, to jest taki miód na serce – że jesteśmy i mówimy, że tymi lesbijkami jesteśmy.
KASIA GAUZA
Kim jesteś, jak się identyfikujesz?
Mam na imię Kasia, z zawodu jestem programistką. Od września jako ekspatka mieszkam w Göteborgu z rodziną – żoną Alex i synkiem Stasiem. Jestem dumną osobą transpłciową, lesbijką.
Czym jest dla Ciebie bycie lesbijką?
Nie powiem nic odkrywczego. Na co dzień bycie lesbijką to po prostu życie z osobą, którą kocham.
Co najbardziej lubisz w byciu lesbijką? Czy czujesz lesbijką dumę?
Przez dumę rozumiem brak wstydu w związku z moją tożsamością psychoseksualną. Osoby transpłciowe nie mają w życiu łatwo, zwłaszcza w Polsce. Jesteśmy bodaj najbardziej pogardzaną grupą ze wszystkich kolorów tęczy. Do tego nie wszyscy ludzie, których spotykamy, potrafią zrozumieć, że trans kobiety mogą być lesbijkami. Mogą. Jestem dumną lesbijką w związku z kobietą, tworzymy szczęśliwą rodzinę, dajemy świadectwo.
IKA GRABON
Kim jesteś, jak się identyfikujesz?
Jestem osobą niebinarną i lesbijką. Programuję, a w wolnych chwilach chętnie siedzę w lesie i czytam.
Czym jest dla Ciebie bycie lesbijką?
Nie wyobrażam sobie innej opcji. Że odkąd pamiętam, wyobrażałom sobie życie z partnerką/osobą partnerską, że od wczesnych lat moimi crushami były kobiety i osoby niebinarne, że to z taką osobą chcę budować swoje życie.
Co najbardziej lubisz w byciu lesbijką? Czy czujesz lesbijką dumę?
Czuję dumę, że żyję w zgodzie ze sobą i wciąż żyję. A co lubię? Bliskość i partnerstwo w relacjach, wspólny aktywizm, adopcje zwierzaków.
AGNIESZKA WAĆ
Kim jesteś, jak się identyfikujesz?
Agnieszka, przewodniczka po Krakowie, programistka.
Czym jest dla Ciebie bycie lesbijką?
Jest to dla mnie orientacja seksualna, która na co dzień nie jest dla mnie tematem. Po prostu się nad tym nie zastanawiam, to coś normalnego. Mam ten przywilej, że pochodzę z dużego miasta i jestem dojrzałą, niezależną kobietą. Chcę iść za rękę z moją partnerką, to idę, chcę ją pocałować, to to robię. Zachowuję się na ulicy jak większość par hetero i nie zastanawiam się nad moją orientacją. Problem pojawia się w momencie załatwiania formalności, powiedzmy urzędowych, gdy rozliczamy gospodarstwo domowe, gdy przy zawieszeniu działalności nie można objąć się ZUS-em. Wtedy następuje zderzenie z Polską i zaczynam czuć, że moja orientacja jest dla państwa polskiego „ważna” i wtedy bycie lesbijką nabiera innego wymiaru.
Co najbardziej lubisz w byciu lesbijką? Czy czujesz lesbijką dumę?
Nie czuję dumy, czuję ulgę. Obserwując heteronormę w Polsce, cieszę się, że jestem z osobą les.
AGATA GRZYBOWSKA
Kim jesteś, jak się identyfikujesz?
Przede wszystkim jestem osobą i identyfikuję się jako Agata Grzybowska.
Czym jest dla Ciebie bycie lesbijką?
Pojęcie lesbijki jest tylko jedną z szufladek i jest to pojęcie bardzo ograniczające. Zakłada istnienie dwóch płci, a ja uważam, że płci jest więcej. Więc zupełnie nie pasuje do mojej tożsamości, a tymi pojęciami czasem żongluje. Jeśli jednak czasem używam wobec siebie określenia lesbijki, to ma to postać czysto polityczną.
JAGODA JOBDA
Kim jesteś, jak się identyfikujesz?
Jestem laska, kurą, kaczką, czasami wydrą, aczkolwiek głównie dikdikiem. Ostatnie 10 lat swojego życia poświęciłam gastronomii pod każdą możliwą postacią, głównie po to, żeby dowiedzieć się, że najbardziej chciałabym robić perfumy. Urodziłam i wychowałam się na Sadach Żoliborskich i wiem jak smakują owoce z każdego poszczególnego drzewa.
Czym jest dla Ciebie bycie lesbijką?
Ciężko mi powiedzieć, jak to jest być samą sobą.
Co najbardziej lubisz w byciu lesbijką? Czy czujesz lesbijką dumę?
Lubię momenty, w których sama siebie lubię.
HALEY HODGES i PAULA IZDEBSKA
Kim jesteś, jak się identyfikujesz?
Haley: Jestem Hayley, jestem amerykańską studentką w Polsce. Studiuję stosunki międzynarodowe. Pierwszy rok spędziłam w Izraelu, a na drugi jestem tutaj.
Paula: Jestem Paula, ciągle studiuję, wszystko mi się szybko nudzi i to tyle.
Czym jest dla Ciebie bycie lesbijką?
Paula: To wolność.
Haley: Wolność od typowego, heteronormatywnego społeczeństwa. Nie ubieram się ani nie zachowuję w sposób, który podoba się mężczyznom, więc mogę być sobą.
Co najbardziej lubisz w byciu lesbijką? Czy czujesz lesbijką dumę?
Haley: Lubię być częścią queerowej społeczności. Myślę, że jest ona mniej oceniająca od heteroseksualnego społeczeństwa. To również poczucie komfortu i bezpieczeństwa, które czuję wokół innych queerowych osób.
Paula: Też czuję wolność, kiedy jestem w tym naszym małym środowisku. Czuję się zajebiście, kiedy nie muszę się martwić, że jakiś typ się na mnie patrzy i zaraz do mnie podleci, bo wyglądam na 100% hetero. I to jest fajne. Niektórzy ludzie hetero strasznie nas krzywdzą i mega mnie to smuci. Wszystkim mam ochotę przywalić, wszystkim po kolei wytłumaczyć – nikt nie chce twoich dzieci, twojego męża, twojej żony. Po prostu chcemy się dobrze czuć.
DOBROMIŁA HADA-JASIKOWSKA
Kim jesteś, jak się identyfikujesz?
Jestem Dobro jestem artystką, jestem niebinarną lesbijką. Zostaję w Warszawie tak długo, jak będzie dla mnie miła. Mam w życiu Towarzysza/Partnera – Bratnią Duszę, z która od wielu lat podróżuję, mieszkam i tworzę.
Czym jest dla Ciebie bycie lesbijką?
Wciąż oswajam się z byciem sobą, jaką jestem teraz. Bycie lesbijką niefortunnie znam jako strach, bycie kobietą także. Miałam w sobie też wiele, wiele złości na środowisko, w którym się wychowywałam. Poczucie ulgi i absolutnej wolności przyszło do mnie razem z coming outem. Miałam wrażenie jakby jakaś bogini świata oddała mi moją nastoletniość. Jakby moje życie wreszcie zaczęło scalać się ze sobą tak jak maluje się horyzont, gdy widzimy go z bardzo, bardzo daleka. Wypowiadane do rodziny słowa nagle zaczęły mnie zmieniać, jakbym tym wyznaniem wypowiadała zaklęcia. Moje nogi stąpały kilka centymetrów nad ziemią. Towarzyszyła mi ulga i wiatr we włosach, wtedy ogolonych na zero.
Co najbardziej lubisz w byciu lesbijką? Czy czujesz lesbijką dumę?
Zdecydowanie bardziej kocham siebie jako tą/to Dobro, którą poznaję teraz. Jestem dumna z drogi i transformacji, jaką przeszłam, wszystkich i obecnej terapii, z moich przyjaciół i bliskich, którzy/które wiedziały, zanim ja wiedziałam. Dopiero zaczynam trzymać za rękę siebie z przeszłości myślę, że duma przyjdzie. I pójdziemy razem na randkę.
JAGODA S
Kim jesteś, jak się identyfikujesz?
Mam na imię Jagoda i jestem spod zodiakalnego znaku raka. Interesuję się sztuką, zwłaszcza teatrem i musicalem oraz sztuką słowa. Moi znajomi opisują mnie jako raczej otwartą i pozytywną osobę, więc i takim człowiekiem staram się jak najbardziej być. Podobno gdybym byłx zwierzęciem, to byłaby to papuga. [śmiech]
Czym jest dla Ciebie bycie lesbijką?
Identyfikuję się jako osoba niebinarna, dlatego przez długi czas „skakałxm” między określeniami, które mogłyby jak najlepiej oddać moją orientację. Bardzo długo żyłxm w przekonaniu, że lesbijki to stricte kobiety kochające kobiety, a tak naprawdę jest to określenie znacznie szersze, bo tłumaczy pociąg nie-mężczyzn do nie-mężczyzn, więc zawiera również osoby niebinarne. Wstrzymywał mnie też mega długo comphet i wrażenie, że „ej, przecież podoba mi się ten celebryta/byłxm w związku z mężczyzną/lubię tę i tę postać męską”. Od mniej więcej pół roku czuję się komfortowo z mianem lesbijki. Utwierdziły mnie w tym moje najświeższe związki. Chciałabym bardzo, żeby głośniej mówiło się o byciu lesbijską nie tylko w kontekście dwóch kobiet. To mogłoby pomóc młodym osobom, takim jak ja, które boją się użyć tego terminu z obawy, że nie wpasują się do społeczności, albo że są fałszywe, bo podoba im się aktor, chociaż tak naprawdę nie czują prawdziwego pociągu do mężczyzn.
Co najbardziej lubisz w byciu lesbijką? Czy czujesz lesbijką dumę?
Bycie lesbijką jest dla mnie dumą, tożsamością, którą w końcu odważyłam się zaakceptować. W byciu lesbijką najbardziej lubię inne lesbijki jako społeczność – do tej pory spotkałam głównie świetne osoby, z którymi dzielę wiele podobnych doświadczeń.