Hubert Zebler. LAGOM/UMIAR. Projekt premierowy. Koncert na wyjątkowy werbel solo.
Organizator/ka: Krytyka Polityczna
Hubert Zebler. LAGOM/UMIAR. Projekt premierowy. Koncert na wyjątkowy werbel solo.
Organizator/ka: Krytyka Polityczna
Hubert Zemler o swoim premierowym projekcie na wyjątkowy werbel solo mówi tak:
„Czas na przedefiniowanie słowa „postęp”. Kiedyś oznaczało ono ciągły rozwój technologiczny, osiągnięcia inżynierii, przemysłu i optymalizację produkcji i sprzedaży towarów. Podróż w kosmos była romantycznym zrywem ludzkości w nieznane. Obecnie w dobie zmian klimatycznych, spowodowanych w dużej części przez nadmierną konsumpcję, absurdalnie wydłużone linie dostaw towarów i nadprodukcję, podróże kosmiczne wydają się być co najwyżej fanaberią miliarderów poszukujących nowych metod pomnażania swojego majątku.
Realizując swoje projekty na perkusję solo, przez pewien czas również podążałem linearną ścieżką rozwoju. Stopniowo powiększałem swoje instrumentarium, stosowałem różnego rodzaju urządzenia elektroniczne poszerzające spektrum brzmieniowe. Pewnego wieczoru, po koncercie z Felixem Kubinem w brukselskim Atelier Claus, podszedł do mnie młody człowiek i powiedział, że ma dostęp do różnego rodzaju egzotycznych gatunków drewna i konstruuje z niego bębny. Wymieniliśmy się kontaktami i po krótkiej konwersacji zamówiłem w manufakturze Mafketel Drums (tak nazywa się firma, którą reprezentował ów człowiek) werbel.
Robiony ręcznie, metodą klepkową, z egzotycznego drewna afzelia pozyskanego ze starych ram okiennych z kamienic miasta Ypres w północno-zachodniej Belgii. Dopełnieniem całości są – również pozyskane z odzysku – dębowe obręcze. Instrument brzmi tak wspaniale i inspirująco, że postanowiłem zrealizować chodzący mi po głowie od jakiegoś czasu, pomysł grania koncertów na jednym tylko instrumencie – werblu. Jest to jednocześnie artystycznie ekscytujące wyzwanie – ograniczenie się do jednego tylko instrumentu zmusza wykonawcę do wspięcia się na wyżyny kreatywności – jak i symboliczny gest, który w moim mniemaniu ma skłonić odbiorcę do uznania samoograniczania się jako jedynej drogi ratunku dla coraz bardziej przepełnionego i zaśmieconego świata.
Pikanterii tej historii dodaje fakt, iż niewiele brakowało aby gotowy już instrument uległ zniszczeniu. Ekipie Mafketel Drum cudem udało się zapobiec zalaniu ich atelier podczas powodzi 1000-lecia jaka nawiedziła Belgię w lipcu tego roku…
Umiar i coś co Szwedzi nazywają „lagom” czyli sztuka równowagi i współżycia z naturą wydaje się być kierunkiem niezwykle wskazanym we współczesnym świecie”.
Zapraszamy.